Etykiety
- bajki (5)
- cernit (1)
- chrzest (2)
- cytaty (7)
- fascynacje (1)
- moje prace (3)
- ogłoszenia drobne w wielkiej sprawie (1)
- pergamano (4)
- pierwsza komunia św. (2)
- quilling (19)
- słów kilka o filmie (1)
- ślub (9)
- urodziny (5)
- warsztaty (1)
- widok z okna (2)
- znalezione cuda (2)
środa, 25 grudnia 2013
czwartek, 19 grudnia 2013
Najpiękniejsze uczucia ....
http://www.youtube.com/watch?v=ZpGC7zKq7lI
"Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,
przy wzejściu pierwszej gwiazdki wieczornej na niebie,
ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,
najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.
Ten biały kruchy opłatek, pszenna kruszyna chleba,
a symbol wielkich rzeczy, symbol pokoju i chleba.
Na ziemię w noc wtuloną, Bóg schodzi jak przed wiekami.
Braćmi się znowu poczyńmy, przebaczmy krzywdy, gdy trzeba.
Podzielmy się opłatkiem, chlebem pokoju i nieba."
"Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,
przy wzejściu pierwszej gwiazdki wieczornej na niebie,
ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,
najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.
Ten biały kruchy opłatek, pszenna kruszyna chleba,
a symbol wielkich rzeczy, symbol pokoju i chleba.
Na ziemię w noc wtuloną, Bóg schodzi jak przed wiekami.
Braćmi się znowu poczyńmy, przebaczmy krzywdy, gdy trzeba.
Podzielmy się opłatkiem, chlebem pokoju i nieba."
wtorek, 5 listopada 2013
Warsztaty ;)
Drobne ogłoszenie w wielkiej sprawie.
Po długiej nieobecności bardzo serdecznie i ciepło zapraszamy na warsztaty w Bibliotece tych,którzy jeszcze u nas nie byli,tych którzy niecierpliwie wyglądali jednym słowem Wszystkich.Kasia -Kasiuleńka wszystko zorganizowała, a ja już tylko zapraszam w imieniu Biblioteki, Kasi i własnym.
Nie zapomnijcie o dobrych humorkach i serdeczności to najcenniejsze co możemy podarować sobie wzajemnie.
"Być może istnieją czasy piękniejsze, ale te są nasze."
Jan Paul Sartre
Tutaj znajdziecie wszystkie szczegóły:
http://krainazofii.blogspot.com/2013/11/wrasztaty.html?spref=fb
A tutaj jak to drzewiej bywało posłuchacie ;)
http://www.youtube.com/user/arthousemovies?feature=watch
Mistrz - nie widzieliście to może obejrzycie.
By odrodzić się na nowo,
trzeba „pochować" wspomnienia.
Jak kino drogi wpisało się we
współczesny film?
Czym było i czym jest kino
drogi?
Jest to
rodzaj kina przygodowo-sensacyjnego jego początki to przełom lat 60 i 70 dwudziestego wieku. Do prekursorów gatunku należy zaliczyć takie filmy jak "Esy Rider" Denisa Hoppera, czy "Absolwent"Mika Nikolsa. Akcja tych obrazów toczy się na drodze, zaś bohater
to skłócony z „normalnym życiem”, poszukujący wolności, poszukujący samego
siebie czasem uciekający przed przeszłością autsajder. Tłem narracji jest
podróż symbolizująca drogę życiową, pragnienie zmiany wewnętrznej, tęsknotę,
marzenie, poszukiwanie . Bohater przemierzając
bezkresne tereny poznaje nowych
ludzi i miejsca ; ucieka (dosłownie i w przenośni) od kogoś lub czegoś. Pod
wpływem przeżytych przygód, doświadczeń zmienia się i najczęściej u schyłku
podróży jest „innym”, dojrzałym człowiekiem . Dokonuje wyborów, od którego
zależą jego dalsze losy. Czas i przestrzeń to elementy, które determinują jego
działania. Ograniczony czasem zmuszony jest do doznawania i przeżywania świata,szybciej i intensywniej. Wyruszając w swoją wędrówkę wydostaje się z małych miast, w których
żyje, na otwarte, duże przestrzenie, czuje się wolny wszystkie decyzje należą tylko do niego.
Żyjąc w dużych społecznościach, musi kierować się licznymi zasadami, ograniczającymi jego swobodę. Każdy może
pojechać gdzie chce. Ograniczeniem jest tylko ilość paliwa w baku i wyobraźnia.
W ciągu swojej historii kino drogi wykształciło wiele odmian jednak podstawowe
cechy nadal pozostały takie same niezmienne.
Mistrza, głównego bohatera filmu Piotra Trzaskalskiego pod tym samym
tytułem; spotykamy w niewielkim uśpionym miasteczku w chwili kiedy postanawia
uwolnić kilka zwierząt z cyrkowej menażerii. Tak bardzo zachwyca go wizja spacerujących po rynku miasta lam, wielbłądów i słonia. Niestety nie spotyka ten czyn sympatii zwierzchników co w konsekwencji doprowadza do
zwolnienia go z pracy. Wsiada do swojego autobusu, będącego też jego domem i wyrusza w podróż swego życia. Mamy przed sobą cierpiącego w milczeniu, ciągle
pijanego Rosjanina, dyplomowanego mistrza noża – jak sam o sobie powie „ bo u nas za
wszystko dawali dyplomy” mistrza sztuki cyrkowej, obdarzonego
niezwykłymi zdolnościami lewitacji. Mistrz na swojej
drodze spotyka prostytutkę i akordeonistę, który uciekł od żony i niewidomego
od urodzenia syna. Zakłada z nimi cyrk, żeby zrealizować swoje marzenie i zebrać
pieniądze na podróż do Paryża. Szybko poznajemy szczegóły mrocznej przeszłości głównego bohatera – walczył w Afganistanie. Likwidując jedną z wiosek, wysadził w
powietrze dom z pięciorgiem dzieci.
Obraz ich zmasakrowanych ciał będzie mu zawsze towarzyszył. Miłość
jest dla niego czymś gorszym niż wojna. Zakochuje się jednak w niewinnej
dziewczynie z miasteczka, w którym trupa cyrkowa zatrzymuje się na dłużej.
Dziewczyna chce, żeby Mistrz z nią został, robi dla niego na drutach sweter, zachodzi
z nim w ciążę. On nie ma ochoty zostać ojcem, ona z rozpaczy straci
nienarodzone dziecko. Nawraca sie za późno, ale przynajmniej namawia
akordeonistę do powrotu do domu. Szorstka uroda Konstantina Ławronienko (odtwórcy głównej roli), znakomicie wpisuje się w prostotę krajobrazu bezkresnych łąk, pustych pól,
małych sennych miasteczek o wąskich i krętych uliczkach, które ożywają tylko na
kilka chwil w sezonie turystycznym. Z cyrkowego autobusu marki Jelcz możemy
podziwiać odrapane kamieniczki „ozdobione” odpadającym tynkiem i wychylającymi się z okien głowami mieszkańców.
Naszym cyrkowcom w ich poszukiwaniu siebie towarzyszy muzyka akordeonisty
W tym obrazie wymowne są nie tylko bezkresne krajobrazy ale także proste
słowa wypowiadane z rosyjskim zaśpiewem przez Mistrza. Obaj z drugim
bohaterem-Młodym (Jacek Bracik), będą wiedli spór o istotę życia. Minimalistyczna gra odtwórcy głównej roli ,
spojrzenia w których maluje się piękno słowiańskiej duszy, drobne gesty,
sylwetka aktora w znakomity sposób budują dramatyzm . Ta podróż zmieni nie
tylko głównego bohatera, zmieni też jego cyrkową trupę. W ostatniej scenie tytułowy
Mistrz podpala swój autobus, paląc za sobą przysłowiowe mosty, zamykając
kolejny etap w swoim życiu.
Zakończyło się życie „Cyrku Noża” jednak przedstawienie musi trwać dalej i tak życie jego artystów zaczęło kolejną odsłonę,
kolejną podróż .
Dla wielu
widzów film Piotra Trzaskalskiego może wydawać się zbyt sennym i monotonnym
obrazem, jednak w moim odczuciu można go zaliczyć do kina drogi. Porusza
prostota tego; nie waham się go nazwać filozoficznego obrazu poszukiwania piękna i
głębi ludzkiej duszy i to co do mnie przemawia najbardziej poetyckość z jaką
autorzy filmu pokazują tak mało znaną i tak skrzętnie ukrywaną za maską
„twardych facetów” uczuciowość mężczyzn.
To moja pierwsza praca pisemna na tyle co rozpoczętych studiach:).Napiszcie, czy skłoniła Was do poszukania tego pięknego filmu.
poniedziałek, 4 listopada 2013
poniedziałek, 30 września 2013
Krówki na ślubnym kobiercu:)))
Kiedyś mówiono:"słowo się rzekło kobyłka u płotu",dzisiaj zaktualizować możemy to przysłowie i powiedzieć:"słowo się rzekło i krówki u płotu."
Dziękuję Kasi za wycięcie mi elementów z których powstała ta kartka .
piątek, 27 września 2013
Liliowy kapelusz
Czy siła tego, co mówią o kobiecie jest na tyle duża,
że potrafi dokonać nawet przełomu w życiu?
Kobieta...
że potrafi dokonać nawet przełomu w życiu?
Kobieta...
Kiedy ma 5 lat
- ogląda się w lustrze i widzi księżniczkę.
Kiedy ma 10 lat
- ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka.
Kiedy ma 15 lat
- ogląda się w lustrze i widzi obrzydliwą siostrę przyrodnią Kopciuszka: "Mamo, przecież tak nie mogę pójść do szkoły!"
Kiedy ma 20 lat
- ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 30 lat
- ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale uważa, że teraz nie ma czasu, żeby się o to troszczyć i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 40 lat
- ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale mówi, że jest przynajmniej czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 50 lat
- ogląda się w lustrze i mówi: "Jestem sobą" i idzie wszędzie.
Kiedy ma 60 lat
- patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi, którzy już nie mogą na siebie spoglądać w lustrze. Wychodzi z domu i zdobywa świat.
Kiedy ma 70 lat
- patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i umiejętności. Wychodzi z domu i cieszy się życiem.
Kiedy ma 80 lat
- nie troszczy się o patrzenie w lustro. Po prostu zakłada liliowy kapelusz i wychodzi z domu, żeby czerpać radość i przyjemność ze świata.
wtorek, 24 września 2013
Nella Fantasia
Człowiek składa się z ciała, umysłu i wyobraźni.
Jego ciało jest niedoskonałe, jego umysł zawodny,
ale jego wyobraźnia uczyniła go znakomitym.
John Mansfield
Wyobraźnia – umiejętność przypomnienia sobie lub wytworzenia w umyśle dowolnych bodźców odbieranych przez zmysły: obrazów, dźwięków, zapachów, smaków, wrażeń dotykowych. Albert Einstein powiedział, że „wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy”. Tylko z pozoru jest to paradoksalne, ponieważ to właśnie wiedza w połączeniu z wyobraźnią jest podstawą kreatywności, do której, aby się rozwijała, musimy dodać wolność. Klimat wolności rozwija wiedzę i wzbogaca wyobraźnię.
prof. Ewa Okoń-Horodyńska
Wiedzieć jest niczym, wyobrazić sobie – wszystkim.
Subskrybuj:
Posty (Atom)