wtorek, 22 lipca 2014

Ślady stóp ...

Pewien mężczyzna miał sen. Śniło mu się, że spacerował z Bogiem po plaży. Po niebie przesuwały się sceny z jego życia i odbijały się na piasku.
Gdy człowiek ów patrzył na ślady stóp, raz widział dwa rzędy śladów, raz tylko jeden. Stwierdził, że w chwilach zgryzot i smutku na piasku pojawiał się tylko jeden ślad. Dlatego zapytał:
- "Panie, zauważyłem, że w smutnych okresach mojego życia widać tylko jeden ślad. Obiecałeś, że zawsze będziesz ze mną. Nie rozumiem, dlaczego wtedy, gdy Cię najbardziej potrzebowałem, zostawiałeś mnie samego".
Bóg odpowiedział:
- "Mój drogi przyjacielu, kocham Cię i nigdy bym Cię samego nie zostawił. Kiedy najbardziej cierpiałeś i najbardziej mnie potrzebowałeś, tam gdzie widać tylko jeden ślad, wtedy Cię niosłem".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz